ŁODZIE – MOJA MAŁA OBSESJA FOTOGRAFICZNA

Temat ten na pozór łatwy, miły i przyjemny – w ostatnim miesiącu stał się moją fotograficzną „obsesją”. Chcąc wydobyć z niego jak najwięcej co rusz – obserwując zmienność warunków pogodowych dla fotografii – staram się być jak najczęściej nad Pilicą i doświadczać co się tym razem zadziało z łodziami… Innym ważnym czynnikiem jest tu człowiek, a konkretnie wędkarze – właściciele owych kryp – w zależności od swej aktywności na wodzie zostawiają łodzie w różnych miejscach, dbając albo nie dbając o nie… Te trzy czynniki – pogoda, człowiek i fotografujący determinują niepowtarzalność każdej sytuacji mającej miejsce w jakimś czasie… a ja dalej niespokojny i w drogę…bo każda minuta inna…